28 lipca 2015

Optymalny system dla początkujących - dwukanałowe stereo kontra wielokanałowe kino domowe

stereoUżytkownicy systemów audio i wideo, którzy są już z nimi dobrze zapoznani doskonale wiedzą również jakie mają oczekiwania i jakie funkcje musi mieć sprzęt, by takie oczekiwania spełniać.

W przypadku osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z takimi urządzeniami wybór najlepszego sprzętu nie będzie taki łatwy i często osoby takie zadają masę różnych pytań, gdy chodzi o wybór idealnego sprzętu. Rozważania rozpoczniemy od sprzętów do odtwarzania muzyki.

Zdecydowanie na rynku dominują obecnie dwukanałowe nagrania i trudno przypuszczać, by niedługo miało się to zmienić. Jedynie kina domowe mają systemy wielokanałowe a do tworzenia muzyki wątpliwe, by takie systemy w niedługim czasie zostały przeniesione. Dlatego skoro takie mamy źródła muzyczne to również sprzęt wystarczy sobie utrzymać w systemie dwukanałowym i nie warto zaprzątać sobie głowy innymi urządzeniami. Nawet jeśli odtwarzacze dwukanałowe dają nam możliwość przetwarzania na więcej kanałów, to najczęściej i tak nie warto tego robić, ponieważ generalnie się to nie opłaca i nie poprawia jakości muzyki Jeśli więc do odtwarzania muzyki zastosuje się systemy wielokanałowe to jest to najczęściej marnowanie sprzętu.

system 5.1Zamiast takich systemów lepiej kupić tańszy a dobry sprzęt, który będzie miał dwa kanały. Korzyść przy odtwarzaniu w systemie wielokanałowym można uzyskać jedynie w przypadku filmów. Ścieżki filmowe rzeczywiście stosują zapis wielokanałowy i dlatego taki sprzęt będzie tutaj warty uwagi. Jednak i dwukanałowy odbiór filmów nie będzie wielkim problemem i nie będzie oznaczał mniejszej jakości. Tak naprawdę filmy odtwarzane w takiej formie nie będą tracić barwy, dynamiki czy efektów przestrzennych. Można jedynie utracić warstwę efektów w postaci przód tył czy też brak głośnika centralnego.

Ogólnie więc można powiedzieć, że kino domowe z systemem 5.1 będzie potrzebne osobom, które oglądają filmy z wytężoną uwagę i mają większe potrzeby niż przeciętny oglądacz filmu.